WIADOMOŚCI

  • 02.05.2008
  • 3460
Williams przed GP Turcji
Williams przed GP Turcji
Kierowcy zespołu Williams mają nadzieję na dobry występ podczas Grand Prix Turcji. Nico Rosberg i debiutujący w tym sezonie Kazuki Nakajima, liczą na wyniesienie z Istambułu kilku punktów.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Nico Rosberg: „Czekam na weekend w Turcji. To był dla nas najlepszy występ w zeszłym sezonie, jeśli chodzi o tempo względem czołówki, więc myślę, że możemy się tam dobrze spisać. Tor sam w sobie jest wspaniały i nasz bolid powinien dobrze sobie na nim radzić.”

„Spędziliśmy sporo czasu analizując naszą wydajność z Hiszpanii, gdzie przyjęliśmy złe ustawienia bolidu podczas pierwszych sesji. Te błędy były dla nas nauczką, więc definitywnie powinniśmy zrobić krok naprzód podczas tego weekendu. Czekam na to niecierpliwie.”

Kazuki Nakajima: „Nie jestem zbyt dobrze zaznajomiony z torem w Turcji, ale jeździłem tu w zeszłym roku w GP2 i podobał mi się ten tor, więc mam nadzieję że wykonam dobrą pracę dla zespołu podczas mojego debiutu tutaj w bolidzie Formuły 1. Zrobię co w mojej mocy, żeby uzyskać dobry rezultat i zdobyć więcej punktów.”

Sam Michael, dyrektor techniczny: „Tor w Istambule ma kilka możliwości do wyprzedzania i łączy ze sobą szybkie, średnie i wolne zakręty. Ten tor ma wspaniały układ i zawsze dostarcza mocnych wrażeń podczas wyścigu.”

„Grand Prix Turcji zawsze odbywało się w sierpniu, kiedy jest tam naprawdę gorąco. Ponieważ w tym sezonie wyścig odbywa się dużo wcześniej, temperatury będą znacznie niższe, co będzie miało wpływ na ustawienia bolidu i dobór opon. Większość zespołów podczas niedzielnego wyścigu prawdopodobnie wybierze strategię dwóch pit stopów.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

15 KOMENTARZY
avatar
grzesiek1870

02.05.2008 19:33

0

chyba, że będzie dużo stłuczek to i więcej ;)


avatar
ferrarimarlboro

02.05.2008 19:37

0

o matko kochana nakajima zrobi wszystko co w jego mocy czyli pół stawki odpadnie po kolizjach z nakajimą


avatar
arcykarol

02.05.2008 21:55

0

się okaże


avatar
piotrek74

03.05.2008 08:33

0

po pierwszym GP też miałem nadzieję że poprawili się, a teraz to połowa stawki musi wykruszyć się aby było pudło .Ale i tak życzę powodzenia


avatar
quick B

03.05.2008 09:26

0

Który to już raz Rosberg w tym sezonie mówi że napewno bedą konkurencyjni. Niech pojadą na miare tradycji zespołu a nie gadają bo od gadania nikt jeszcze wyścigu nie wygrał.


avatar
ferrarimarlboro

03.05.2008 09:50

0

szkoda że montoya już nie jeździ , czasami nie wytrzymywały mu nerwy ale był świetnym kierowcą i jestem przekonany że w tym williamsie byłby w czołówce


avatar
Morte

03.05.2008 10:06

0

Williamsowi bardziej jest potrzebny duży sponsor niżeli kierowca, który nic nie wnosi do teamu czyt. Montoya. Nie zależnie od postawy teamu Williams zawsze będę oklaskiwał Franka Williamsa i Patricka Heada za ponad 30 lat - chyba dokładnie 33 lata pracy w F1 i umiejętności dostosowywania się do zmian w motoryzacji. Mam nadzieję, że za kilka lat będą mogli się cieszyć z 10 tytułu Mistrzów Konstruktorów.


avatar
ferrarimarlboro

03.05.2008 11:47

0

Morte- to powiedz mi kto ustawiał williamsy w latach 2002 i 2003 kiedy to byli w świetnej formie no bo chyba nie r.schumacher


avatar
Morte

03.05.2008 13:38

0

Ok trochę zmienie wywpowiedź bo masz słuszność. Montoya był szybki i jego wkład w zespół był mały ;) Ustawienia ustawieniami nie może wpadać w skrajności, że Ralf nic nie robił bo tak nie było.W 2002 mieli świetny bolid tuż za Ferrari. Jechali bardzo równo Ralf wygrał 1, ale przegrał w generalce z Montoyą. W 2003 wkońcu Montoya pokazał, że jest lepszy od Ralfa co jest jak dla mnie sprawą bezdyskusji. Lecz Montoya miał wadę - zbytnią porywczość. Tacy kierowcy są właśnie świetni w Stanach, ponieważ publika kocha wręcz dzikie, szalone manewry np. Zanardi na Laguna Seca - w F1 pewnie zostałby zdyskwalifikowany.


avatar
ferrarimarlboro

03.05.2008 15:12

0

To prawda montoya był porywczy ale sam przyznaj jeździł bardzo widowiskowo i pięknie wyprzedzał.Czasami dochodziło do pojedynków między nim schumim


avatar
Morte

03.05.2008 17:15

0

Oczywiście i dlatego napisałem, iż taki kierowca świetnie pasuje do np. IndyCar ;) Pojedynki z Schumim ? Chyba najlepszy był na SPA jak Montoya wręcz objechał Michaela wchodząc w przystanek autobusowy :)


avatar
ferrarimarlboro

03.05.2008 19:26

0

było kilka pojedynków między nimi niewiem czy pamiętasz ale w swoim 2 lub 3 stracie podczas GP Brazylii wyprzedził schumiego a schumiego to zaszokowało


avatar
obi216

03.05.2008 21:11

0

Witam - ale ogólnie , to Montoya nie wytrzymywał chłodnej kalkulacji Schumachera :) Dwie czy trzy bitwy wygrał - a wojnę przegrał. F1 mu podziękowało......... I tak jak powiedział Morte - w tym sporcie gorące głowy nie mają racji bytu ....Pozdrówka


avatar
ferrarimarlboro

03.05.2008 22:06

0

Masz racje montoya przegrał wojne z schumim w 2003 roku ale przyczyniła się do tego kolizja z barrichello.F1 wcale mu nie podziękowało bo williams proponował mu kontrakt ale montoya odmówił bo williams był wtedy bardzo słaby i moim zdaniem zrobił źle bo williams od tamtego sezonu sporo się porawił


avatar
walerus

05.05.2008 10:27

0

no Wiliams - tyle kasy - a tak mało punktów...


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu